http://asi.zsp.net.pl/i-ty-zostaniesz-terrorysta/
September 5th, 2009 by admin
Serbskie służby państwowej represji aresztowały szóstkę aktywistów anarchistycznych pod sfingowanym zarzutem “międzynarodowego terroryzmu”. Rzekomym aktem terroryzmu miała być rzucona przez nieznanych sprawców butelka z benzyną w ambasadę grecką w solidarności z prowadzącym głodówkę w więzieniu greckim aktywistą Thodorisem Iliopoulosem.
Mamy tu co najmniej dwa aspekty sprawy. Pierwszy dotyczy faktu, że zarzut terroryzmu robi się coraz bardziej “gumowy”, tj. że można go naciągać tak, aby można było oskarżyć każdego aktywistę społecznego o terroryzm. Zwłaszcza że dotyczy to faktu, iż o terroryzm oskarża się osoby, które w solidarności z realnie represjonowanymi ludźmi, atakują przedmioty, nie ludzi. Tak więc można o terroryzm oskarżyć będzie nawet pacyfistów z Greenpeace, jeśli będą blokować statki wielorybnicze.
Takie gumowe prawo jest zagrożeniem dla wszystkich aktywistów, nie tylko anarchistycznych. W Wielkiej Brytanii czy USA (“ojczyznach wolności”), np. już teraz aresztować można niemal każdego na podstawie prawa o terroryzmie. Na każdej ulicy kamera pilnie obserwuje, czy aby nie rodzą się zalążki społecznego oporu przeciwko niesprawiedliwości, wyzyskowi, czy kryzysowi. Uważam, że jeśli nie postawimy temu tamy, rządzący będą te prawa rozszerzać coraz bardziej, aż obudzimy się w jednym wielkim obozie koncentracyjnym. I to wszystko w imię naszego bezpieczeństwa naturalnie. Tak jednak się składa, że bardziej czuję się zagrożony narastającą państwową inwigilacją i policyjną pałką, niż wysadzającym się we Wrocławiu przysłowiowym Talibem. Jak to śpiewał Janusz Reichel swego czasu: “Lecz kto obroni mnie przed policjantem?”
Drugi aspekt sprawy ma wymiar bardziej lokalny i osobisty. Poznałem Ratibora Trivunaca na międzynarodowej konferencji pracowniczej organizowanej przez Związek Syndykalistów Polski jakiś czas temu. Występował tam jako sekretarz anarchosyndykalistycznej międzynarodówki związkowej IWA-AIT. Mówił bardzo sensownie, m.in. uważał, że nie terroryzm, a jedynie budowa masowego ruchu pracowniczego, masowe wystąpienia pracownicze mogą zmienić system opresji i wyzysku. Paradoksalnie teraz siedzi oskarżony o terroryzm, mimo że także po ataku na grecką ambasadę publicznie podkreślał, że ani on, ani jego organizacja nic z tym wspólnego nie ma (choć przecież nawet gdyby rzucił tą butelką, trudno to uznać by można było za akt terrorystyczny).
Organizacja macierzysta w której działa – Anarho-sindikalistička inicijativa, ma spore sukcesy w radykalizacji ruchu pracowniczego i jest rozpoznawalna dość dobrze w mediach serbskich, Ratibor gościł przy różnych okazjach w różnych programach telewizyjnych przedstawiając program i taktykę anarchosyndykalistyczną. Duży rozgłos osiągnęli organizując kilka lat temu protesty na uniwersytecie w Belgradzie, w którym brali udział nie tylko studenci czy profesura, ale także zwykli pracownicy (np. sprzątaczki). Był to bodaj największy protest pracowniczy wówczas w Serbii i w mediach było bardzo głośno o tym, a ASI zaczęła rosnąć w siłę. Najwidoczniej urosła tak, że władze państwowe uznały, że czas wykończyć tę organizację, bo stanowi zbyt duże zagrożenie. Najlepszym sposobem było w tym przypadku wrobienie znanych aktywistów ASI w terroryzm (korzystając z prostego skojarzenia anarchista-terrorysta w którym lubuje się mieszczańska prasa).
To że nie dotyczy to jeszcze nas, tutaj w Polsce, świadczy nie o tym, że żyjemy w wolnym kraju, ale dlatego, że jesteśmy słabi. Jeśli urośniemy w siłę, kilka osób posiedzi w sfingowanym procesie o terroryzm. To tylko kwestia czasu. Orwell przewraca się w grobie, jego koszmar realizuje się na naszych oczach i to nie w stalinowskiej Rosji, nie w nazistowskich Niemczech – ale w “krainie wolności”. Nie ma ludzi niewinnych, na każdego znajdzie się paragraf, na każdego spogląda czujne oko państwowych służb powszechnej kontroli.
Siedź przed telewizorem z piwem, a może nic ci się nie stanie. Choć i to pewne nie jest, bo przecież mogą cię z kimś pomylić, tak jak pomylono jakiś czas temu chłopków w aucie do którego otworzyła ogień policja. A wtedy poczujesz się już nie jak u Orwella, ale u Kafki.
http://lewica-wolnosciowa.blogspot.com | http://www.myspace.com/wolnelewo | http://wolnelewo.blip.pl